Archiwum kategorii: Nasze porady

Porady, sztuczki i kruczki przydatne przy pracy z bankami zdjęć.

Lomografia cyfrowo

Lomografia, historycznie to nurt w fotografii, który polega wykorzystywaniu starych poradzieckich aparatów analogowych. Osobiście kojarzy mi się mocno z Lubitelem, produkcji firmy LOMO, skąd też wywodzi się nazwa nurtu. Z racji wieku nigdy nie przechodziłem fascynacji tym aparatem, mimo iż leżał u ojca w szafie, jednak sądząc po liczbie wizyt w wątku na forum z instrukcją do Lubitela, wnioskuję, że temat jest nadal bardzo popularny, a aparat i być może i cały nurt przechodzi mały renesans.

Tym, którzy pierwszy raz słyszą o łomografii, nadmienię jedynie, że nurt ten cechuje się charakterystyczną estetyką obrazu, wynikającą z niskiej jakości sprzętu fotograficznego. Obrazy cechują się żywymi, postarzonymi i mocno nasyconymi kolorami oraz sporą winietą. Po szczegóły i 10 zasad nurtu odsyłam do Wikipedii. Kto dalej nie wie o czym mowa, może zajrzeć np. na flickr’a i pooglądać kilka zdjęć.

Jak wszystko, także efekt LOMO można osiągnąć przy pomocy kilku suwaków w Photoshopie. Efekt jest dość prosty do uzyskania, wystarczy wiedzieć gdzie w Photoshopie tworzy się warstwy dopasowania.

Na warsztat wziąłem łódkę ustrzeloną rok temu nad morzem Jońskim, zdjęcie to można kupić na zasadach licencji Rights Managed w agencji Alamy.

Pięć dość szybkich kroków:

  1. Warstwa dopasowania dla krzywych. Zrób jaśniejszy i bardziej kontrastowy obraz.
  2. Jeszcze jedna warstwa dopasowania dla krzywych. Tym razem zabawa na 3 kanałach z osobna, powinniśmy dążyć do efektu który będzie oddawał coś w rodzaju wypranej pożółkniętej fotografii. Jeśli efekt nas zadowala, spłaszczamy warstwy. Jest to najtrudniejszy krok i trzeba trochę pokombinować.
  3. Na nowej warstwie dodaj szum, wielkość w zależności od rozmiaru zdjęcia, dla 900x600px dodałem 12% jednolitego monochromatycznego szumu. Zmień mieszanie warstwy na „łagodne światło” z kryciem około 60%. Spłaszcz.
  4. Na nowej warstwie dodaj efekt winiety. Spłaszcz obraz.
  5. Na nowej warstwie dopasowania dla barwy/nasycenia z zaznaczoną opcją kolorowania uzyskaj efekt sepia. Ustaw krycie nowej warstwy na około 30%.

Nie chce mi się zamieszczać wszystkich zrzutów ekranów krok po kroku, więc wszystkich zainteresowanych większymi szczegółami odsyłam do oryginalnego opracowania tego samouczka na blogu 123RF (czytaj więcej o 123RF na blogu).

Oto zdjęcie przed i po „efekcie lomo„:

Efekt winiety w Photoshopie

Winieta, dla niektórych bardzo ważny środek wyrazu artystycznego, to taki efekt przyciemnionych krawędzi zdjęcia. Tworzenie zamierzonego efektu winiety w Adobe Camera Raw jest banalnie proste, wystarczy przeciągnąć jeden suwak, sprawa robi się trochę bardziej skomplikowana jeśli w grę wchodzi sam Photoshop.

Jak zrobić efekt winiety w Photoshopie w 3 krokach:

  1. Zaznaczeniem eliptycznym (M) zaznaczamy całe zdjęcie od lewego górnego rogu do prawego dolnego. W zależności od rozmiaru zdjęcia, ustaw wtapianie zaznaczenia na 50-150px
  2. Tworzymy nową warstwę dopasowania na krzywych (Warstwa > Nowa warstwa dopasowania > Krzywe).
  3. Robimy inwersję kolorów na nowej warstwie z winietą (CTRL+I)
  4. Edytujemy warstwę dopasowania i przesuwamy zaznaczony poniżej suwak w prawo tak mocno jak mocną chcemy uzyskać winietę.

Tak prezentuje się efekt winiety uzyskany w Photoshopie:

Jak używać programu Deepmeta?

Odebrałem dramatyczny list od jednego z moich wiernych fanów. List z apelem o pomoc z programem Deepmeta i zawarty w nim ogólny problem, pytanie jak zacząć pracę z programem Deepmeta?

Po co jest Deepmeta?

Deepmeta to oprogramowanie wspomagające upload zdjęć do banku zdjęć iStockphoto. Kiedyś chyba o tym pisałem przy okazji ukazania się pierwszej oficjalnej wersji.

Jak używać Deepmeta?

W krótkich żołnierskich punktach:

  • ściągamy program ze strony Deepmeta i instalujemy go
  • uruchamiamy, czekamy, czekamy, uruchamia się i jest!
  • przy pierwszych uruchomieniu trzeba go chyba skonfigurować wpisując nasze dane z iStock
  • po uruchomieniu klikamy menu iStockphoto i synchronizujemy dane z banku zdjęć (F5 statystyki lub Ctrl+F5 dla wszystkich danych), po raz pierwszy polecam ściągnąć wszystko, przy kolejnych uruchomieniach tylko F5
  • dodajemy zdjęcia do listy Images (pierwsza zakładka) klikając menu File > Add new images, program przeanalizuje zaznaczone pliki i doda je do listy, oczywiście czyta zaszyte dane IPTC
  • opisujemy zdjęcia klikając podwójnie w plik na liście Images, można dodać opis pliku, słowa kluczowe, kategorie, model i property release
  • chcesz tak samo opisać kilka zdjęć? skopiuj opis używając prawego klawisza myszki na liście Images
  • na liście Images można zaznaczyć kilka plików używając myszki oraz wciśniętego klawisza Ctrl, w ten sposób można skopiować opis na kilka plików oraz można utworzyć powiązania plików (miniaturki pod zdjęciem) zaznaczonych plików (prawy klawisz myszki i Create thumbnail links)
  • gdy dodajemy nowe pliki to tak jak wspominałem dodajemy je na listę Images, opisujemy i przechodzimy do zakładki iStockphoto, tam dodajmy pliki do kolejki (z lewej kolumny do prawej) klikamy na Start uploads, czekamy na załadowanie
  • każdy zaakceptowany plik możemy zmienić, czyli znów lista Images i podwójny klik na zdjęciu, wszystkie wprowadzone dane trzeba zsynchronizować z bankiem zdjęć iStockphoto klikając menu iStockphoto > Send updates to iStockphoto

To chyba nic trudnego, do ogarnięcia w 5 minut przy piwie. Coś pominąłem? Pytaj w komentarzach.

Jaki bank zdjęć wybrać na początek?

W setkach tysięcy listów do redakcji jak i w milionach postów na forum fotograficznym pytacie jaki bank zdjęć wybrać na początek i dlaczego?

Kiedyś opisując bank zdjęć Fotolia stwierdziłem, że to dobra agencja na początek przygody z microstock. Dziś uważam, że nie są najważniejsze te stocki, do których w łatwy, przyjemny i szybki sposób wrzucisz swoje zdjęcia, ale agencje, które nauczą Cię tworzyć zdjęcia komercyjne, które będziesz mógł wszędzie sprzedać. Nic po tym, że umieścisz swoje prace w bazie jakiegoś niszowego banku zdjęć, gdy nigdy nic się nie sprzeda. Jeśli chodzi o Fotolię to nie nadaje się ona dla początkującego przede wszystkim za zbyt lakoniczne powody odrzutów, które bardzo często nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Bank zdjęć dla początkującego?

Na dzień dzisiejszy poleciłbym iStockphoto – wyczuwam oburzenie malujące się na twarzy pana w drugim rzędzie ;-). Tak, iStock, przede wszystkim dlatego, że:

  • przez początkowy egzamin 3 zdjęć zobaczysz czy Twoje fotografie w ogóle do czegoś się nadają, dowiesz się czy na pewno tego chcesz, nie zrażaj się tym jeśli nie przejdziesz testu za pierwszym razem
  • iStock najrzetelniej opisuje powody odrzutów zdjęć, z czego można wyciągnąć wnioski dla siebie, niekiedy zdarza się, że inspektor wskazuje kontrowersyjny wycinek zdjęcia – takich standardów nie ma żaden inny microstock
  • na stronach iStock zamieszczane są podręczniki dla fotografów, z których możemy dowiedzieć się o najczęściej popełnianych błędach

Moim pierwszym bankiem zdjęć był Shutterstock, ale to było bardzo dawno temu, myślę, że dziś nikt z marszu nie jest w stanie się tam dostać. Jeśli jednak czujesz, że masz już odpowiednią wiedzę fotograficzną i przeczytałeś jakimi prawami rządzą się poprawne techniczne zdjęcia stockowe – próbuj od razu zdać egzamin 10 zdjęć w Shutterstock. W Shutterstock od razu poczujesz, że możesz zarabiać na zdjęciach.

Jeśli nie masz ochoty na egzamin w iStockphoto czy Shutterstock, możesz spróbować zacząć sprzedaż zdjęć w Dreamstime. W tym jednym z 4 najważniejszych banków zdjęć z tanimi zdjęciami możesz spodziewać się:

  • całkiem sensownych powodów odrzutów, z których można wyciągnąć wnioski dla siebie na przyszłość
  • braku testu na fotografa agencji
  • przyjemnej i łatwej w obsłudze strony
  • sprawiedliwych prowizji dla fotografów

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli nurtuje Cię pytanie „czy moje zdjęcie się sprzeda”, to warto zajrzeć na forum fotograficzne, mamy tam specjalny dział Krytyka, gdzie z pewnością znajdą się uczynni ludzie, którzy nakierują każdego pytającego na odpowiednie tory. Pamiętaj, na początek przede wszystkim czytaj i ucz się robić dobre zdjęcia stockowe, na zarobek przyjdzie czas. Warto też zajrzeć do mojego poradnika po absolutne minimum wiedzy.

A Ty jaki bank zdjęć poleciłbyś na początek?

Kiedy potrzebny jest Model Release?

Wielu początkujących fotografów stockowych ma z tym problem, ba nawet doświadczeni w branży czasami mają wątpliwości. Warto więc zapoznać się z artykułem jaki został przygotowany przez Rasmusa Rasmussena dla iStockphoto„iStockphoto Photography Standards: Model Releases”. W pierwszej części tego artykułu możemy się dowiedzieć kiedy i w jakich sytuacjach tak na prawdę potrzebny jest Model Release, w drugiej części autor opisuje jak prawidłowo wypełnić taki dokument. Przeczytajcie koniecznie!

Sposób na szum i artefakty w Adobe Camera Raw

Robiłem zdjęcie w słabych warunkach oświetleniowych, czyli musiałem zastosować wysokie ISO. Zdjęcie jak na mnie wyszło dobrze, więc je obrabiam jak zawsze w Adobe Camera Raw. Efekt wywołania był fantastyczny, niestety szum wzmocnił się kilkukrotnie. Artefakty o jakich mowa można zobaczyć na załączonym obrazku – brzegi fragmentu zdjęcia.

Jeśli chciałbym sprzedać zdjęcia z takiej sesji w banku zdjęć to musiałbym zlikwidować ten paskudny efekt. Pytanie, jak naprawić nasze wywołanie i pozbyć się szumu?

Od razu wyjaśnię, że nie ma na to złotego środka i że ta metoda nie będzie działać przy każdego rodzaju fotografii.

Co możemy zrobić aby pozbyć się szumu:

  • przede wszystkim ustawić wyświetlanie zdjęcia na 100% na fragment zdjęcia najbardziej zaszumiony
  • zmniejszyć delikatnie ekspozycję w stosunku do naszego pierwotnego wywołania (suwak „Ekspozycja„)
  • suwak „Wypełnij światło” w lewo (jak mocno? obserwuj zdjęcie)
  • suwak „Czarne” w prawo (uwaga j/w)
  • suwak „Odtwarzanie” w prawo jeśli przesadziliśmy wcześniej z kontrastem
  • suwak „Luminacja” w zakładce „Szczegół” przesuwamy w prawo, tu należy uważać gdyż będziemy tracić szczegóły na zdjęciu

Jeśli efekt końcowy jest nadal niezadowalający to możemy zmniejszyć rozdzielczość zdjęcia, co pozytywnie wpływa na redukcję szumu i artefaktów, zdjęcie też może wydawać się wtedy ostrzejsze niż w rzeczywistości.

Poniżej można zobaczyć przykład zaszumionego zdjęcia na ISO 800 i fragmentu odszumionego techniką opisaną w tym mini poradniku.

odszumione zdjęcie camera raw

Po co nam DNG czyli jak zaoszczędzić na nowym Photoshopie

Jako ortodoksyjny wyznawca Photoshopa zastanawiałem się ostatnio co zrobić, żeby przy zakupie nowego body nie musieć przy okazji wymienić Photoshopa na „lepszy” model. Każdy kto używał modułu Adobe Camera Raw spotkał się pewnie z tym problemem, mianowicie starsze wersje Photoshopa nie wspierają najnowszych wersji ACR, które zaś wspierają najnowsze formaty RAW z najnowszych modeli lustrzanek cyfrowych. Dla przykładu, nie jesteśmy w stanie wywołać RAW’a z Canon 5D Mark II w Photoshopie CS3. Jest jednak na to rada, cyfrowy negatyw, czyli pliki w formacie DNG.

Co to jest cyfrowy negatyw DNG (digital negative)?

Jest to uniwersalny format zapisu zdjęć cyfrowych opracowany przez Adobe. Opracowany głównie po to, by móc zunifikować wszystkie formaty RAW w przyszłości  i pomóc w archiwizacji zdjęć cyfrowych. DNG jest formatem otwartym, a w ubiegłym roku został zaakceptowany przez Międzynarodową Organizację Normalizacyjną (ISO).

Jak używać zdjęć w formacie DNG?

Jeśli nie używamy Hasselblada (lub innego wspieranego sprzętu), który produkuje zdjęcia w formacie DNG, to na początku przyda ci się darmowy konwerter od Adobe. Przy pomocy konwertera w kilka chwil jesteśmy w stanie eksportować całe foldery plików, a dla ostrożnych jest opcja konwersji do DNS z zachowaniem oryginalnego pliku RAW (dołączony do pliku DNG). Nie ma czego tu opisywać, trzeba po prostu ściągnąć, zainstalować i używać. W moim przypadku praca z DNG nie różni się niczym od pracy z canonowskim CR2, pliki te nadal możemy wywoływać w module ACR.

digital negative converter

To ile oszczędzamy?

Modyfikując delikatnie nasz workflow o konwersje plików do DNG możemy zaoszczędzić na pakietach aktualizacyjnych Photoshopa. Obecnie upgrade do wersji CS4 kosztuje około 1200 zł, czyli gra warta świeczki.

Więcej o DNG w sieci