Polskie banki zdjęć

Od pewnego czasu chodziła mi po głowie notka o polskich bankach zdjęć. Chciałem opisać jak ma się fotografia stockowa w polskich realiach. Nie chodzi mi tu o fotografów, bo tych mamy solidnych, a najlepszych na forum stock photo, lecz o agencje sprzedające zdjęcia royalty free.

Jakie można sobie postawić pytania ?

  • Czy są jakieś agencje, które są warte zainteresowania?
  • Czy można zarobić wysyłając zdjęcia do polskich banków zdjęć?
  • Czy watro przejmować się tak ograniczonym zasięgiem rynkiem?

Aby nie pisać zupełnie od czapy odwiedziłem ostatnio kilka stron, które można znaleźć pod hasłem „bank zdjęć” w Internecie.

Pijawki vel naciągacze

Pierwsza grupa. Te strony rzucają mi się w oczy od dłuższego czasu. Strona budowana wg. prawideł SEO (search engine optimization) z ogromną ilością reklam Google AdSense. Na niektórych z tych stron można się zarejestrować i wystawiać swoje prace, a nawet ustalać własną cenę za zdjęcie. Nie twierdzę, że nie można tam czegoś sprzedać (w końcu jest koszyk i jakiś dalszy formularz zakupów), ale wydaje mi się to równie prawdopodobne jak trafienie szóstki we włoskim totolotku. Jedno jest pewne, jedyną osobą jaka zarabia tam na zdjęciach jest właściciel witryny i bynajmniej nie chodzi tu o sprzedaż zdjęć, lecz o zysk z AdSense. Nie twierdzę, że AdSense jest zły, ale w tym konkretnym przypadku wydaje mi się być nie na miejscu. Albo rybki, albo akwarium … Idealnym przykładem takiej „adsensowej agencji” jest strona www.bank-zdjec.com czy www.digitalphoto.pl (jest jeszcze kilka bliźniaczo podobnych stron). Nie będę ich linkował, na to trzeba zasłużyć …

Tak zwane „prywatne wynalazki”

W tym przypadku także pachnie dużą prowizorką. Są to w zasadzie prywatne kolekcje zdjęć, które zostały obudowane jakimś słabym HTML’em i nazwane bankiem zdjęć. Cóż, można i tak. W większości przypadków zdjęcia sprzedaje tam jedna osoba. W zasadzie brakuje mi na tych stronach jedynie AdSensa (po co się ograniczać), przez jego brak strona wydaje się być odrobinie bardziej poważna od „naciągaczy”, jednak kontent pozostawia wiele do życzenia. Przykładem takiego wynalazku jest www.domzdjec.pl – znów nie podlinkuje, nie ma czego.

StockPlus – jedyny normalny na polskim rynku microstock ?

Chyba tak. Mam wrażenie, że mają potencjał, lecz nie są go w stanie na razie wykorzystać. Przydałby im się jakiś dobry fachowiec od SEM (search engine marketing), ilość zaindeksowanych stron w Google jest wręcz śmieszna – 5 tyś. Design strony też nie przystaje do moich wyobrażeń o profesjonalnej agencji sprzedającej zdjęcia … Może kilka słów o agencji. Sprzedają zdjęcia royalty free na zasadach standardowej i rozszerzonej licencji. Zarejestrować się i sprzedawać zdjęcia może każdy. Na początku problemem może być brak FTP, który możemy jednak aktywować po pierwszych 10 zaakceptowanych zdjęciach w agencji. Dużą niedogodnością, która moim zdaniem powinna być jakoś rozwiązana, aby agencja mogła przyciągnąć do siebie większą liczbę fotografów, jest sposób opisywania zdjęć. Chodzi tu o konieczność opisywania materiału w języku polskim, a przecież większość, jeśli nie wszyscy, posiadają zbiory zdjęć royalty free opisane w języku angielskim. Inwestycja w dobry słownik powinna się w tym przypadku szybko zwrócić. Pytanie, czy tam się coś sprzedaje ? Podobno tak, po szczegóły odsyłam na forum StockPlus. Bank zdjęć StockPlus jest dostępny pod adresem www.stockplus.pl.

Buy-Photo, czyli gdzie się podziało moje euro ?

No i meritum tego posta. W zasadzie ostatnie wydarzenia związane z tą pseudo agencją microstock zdecydowały, że odkurzyłem temat polskich banków zdjęć. Od dobrych dwóch tygodni (jeśli nie dłużej) na stronie Buy-Photo możemy przeczytać :

Access denied for user 'artu_buyphoto’@’localhost’ (using password: YES)

Mówiąc po polsku, baza (wygląda mi na komunikat z MySQL’a) odmówiła posłuszeństwa. I klops. Nikt się tym nie interesuje, fotografowie zastanawiają się co się stało, zdjęcia przepadły, zarobione Euro także. Piszę, że przepadły bo nie wierzę, że coś się jeszcze może zmienić. Pewne jest jedno, jeśli jakimś cudem strona zmartwychwstanie, to każdy trzeźwo myślący fotograf wycofa swoje zdjęcia z tego małopolskiego cyrku. Zaciekawiło mnie kto stoi za Buy-Photo. Zabawiłem się w detektywa, co nie było specjalnie skomplikowane.

Małe dochodzenie :

Moim zdaniem Panu Piotrowi szykują się kolejne procesy. Jeden już przegrał z nasza-klasą za w/w wesela. Oto komunikat jaki kiedyś można było przeczytać w sieci :

„Piotr Bodek prowadzący działalność gospodarczą pod firmą Art Unlimited Studio Projektowe w Sufczynie oraz Tomasz Bodek prowadzący działalność gospodarczą pod firmą IT & Properties Consulting w Sufczynie oświadczają, iż w ramach prowadzonej działalności gospodarczej wykorzystywali bezprawnie elementy serwisu komputerowego spółki Nasza-Klasa, w wyniku czego naruszyli autorskie prawa majątkowe przysługujące tej spółce oraz dopuścili się czynu nieuczciwej konkurencji. Piotr Bodek i Tomasz Bodek bardzo przepraszają spółkę Nasza Klasa za zaistniałą sytuację, oświadczają, iż zaniechali prowadzenia bezprawnej działalności i zobowiązują się nienaruszania praw spółki Nasza Klasa w przyszłej działalności.”

Jak widać Pan Piotr to taka trochę niejasna postać – próbuje zrobić biznes w sieci, ale coś mu nie wychodzi. Wygląda na to, że Pan Bodek zapadł się pod ziemię i to by było na tyle w kwestii Buy-Photo. Zastanawiałem się przez chwilę czy by nie zadzwonić do Pana Piotra, ale skończyły mi się już darmowe minuty w abonamencie, więc zrezygnowałem ;-)

Polskie banki zdjęć? Dziękuje, postoję!

Reasumując i odpowiadając na początkowe pytania, jedynym godnym zainteresowania obecnie bankiem zdjęć w Polsce wydaje się być StockPlus, jednak rynek zbytu na jakim działa, wydaje się tak mocno ograniczony, do tego stopnia, że sprzedawanie tam zdjęć nie może być na razie opłacalne. IMHO polską agencją microstock, działającą jedynie na polskim rynku, można się zainteresować jedynie jeśli nie mamy już nic innego, lepszego do roboty i zgromadziliśmy juz odpowiednią dużą ilość zdjęć gotowych do wysłania do takiego banku fotografii.

Tyle ode mnie. Wasze przemyślenia mile widziane w komentarzach.

CanStockPhoto przejęte przez Fotosearch

Kolejny z banków zdjęć oparty o model mikropłatności przejęty przez duży tradycyjny stock! Tym razem podało na CanStockPhoto,  a przejmującym okazał się Fotosearch. Wartość transakcji nie została ujawniona.

Dla fotografów sprzedających tam zdjęcia nie zmieni się wiele, brand jak i strona zostaną bez zmian. Jedynym plusem może okazać się możliwość sprzedawania zdjęć w profesjonalnej agencji jaką niewątpliwie jest Fotosearch, a wybrane najlepsze zdjęcia będą licencjonowane jako profesjonalny brand (oznacza to po prostu wyższe stawki za zdjęcie).

Z nowości około CanStockPhoto :

  • niedawno zaczęli akceptować grafiki wektorowe
  • planują wprowadzić footage

Osobiście zrezygnowaliśmy jakiś czas temu interesować się tym bankiem zdjęć. Nie wysyłamy tam zdjęć i chyba nigdy niczego nie wrzuciliśmy – chodź nie pamiętam już tej historii. Zważywszy na powyższą wiadomość, może warto rozważyć powrót ? Podobno fotografowie notują tam regularne wzrosty sprzedaży zdjęć. CanStockPhoto pochwalił się także, że wraz z informacją o przejęciu przez Fotosearch, ruch na stronie wzrósł, a fotografowie zaczęli ładować więcej zdjęć.

Może ktoś pochwali się w komentarzach jak mu idzie sprzedaż zdjęć w CanStockPhoto ?

Fotolia po polsku!

Fotolia dołączyła do wąskiego grona banków zdjęć (iStockphoto, StockXpert), które udostępniły swoim użytkownikom polski interfejs. Oprócz w pełni przetłumaczonego interfejsu, zarówno dla kontrybutorów jak i kupujących zdjęcia, Fotolia przetłumaczyła także bloga. Na Wiki będzie trzeba poczekać, forum Fotolia tłumaczyć nie trzeba bo już jedno jest i starczy.

Polski adres Fotolii : pl.fotolia.com

Dreamstime drugi na rynku microstock ?

Bank zdjęć Dreamstime ogłosił przekroczenie 4 mln zdjęć w indeksie. Razem z tą nowiną agencja poinformowała o liczbie zarejestrowanych klientów, jest już ich ponad 1 mln, co czyni ten bank zdjęć drugą największą agencją pod tym względem – lider to oczywiście iStockphto.

Dreamstime posiada także prawie 50.000 zarejestrowanych kontrybutorów. Z okazji przekroczenia kolejnych kamieni milowych kilkoro najpopularniejszych fotografów stockowych pracujących dla Dreamstime zostało poproszonych o opinie, oto one:

Yuri Arcurs, jeden z najlepiej zarabiających fotografów microstock oraz liderów wśród kontrybutorów Dreamstime, powiedział :

„Dreamstime understands stock! As one of the most user-friendly and highly organized and categorized collection of images out there, it is a pleasure to have Dreamstime as part of my workplace. As a full-time microstock photographer, small details matter. I’m proud to be associated with an agency that has a creative, fast, innovative management team that pays attention to detail.”

Ron Chapple (Ron Chapple Studios), powiedział :

„Dreamstime has consistently been one of our top distributors. Their tech team strives to deliver the best tools to assist photographers in creating the most marketable images. From the top down, Dreamstime has a pro-active photographer-friendly attitude.”

Mark Butler z Monkeybusinessimages.com, powiedział :

„Dreamstime has enabled us to expose our images to a much wider audience. As a professional image company, we are seeing excellent sales for our lifestyle, business and food imagery from both professional and consumer market sectors.”

Fotograf Lisa Young powiedziała :

„Dreamstime reviewers select only the best stock images for their collection. The website is constantly being improved and refined to make the buying experience better for buyers and the selling experience easy for contributors. Customer service requests are handled quickly and professionally and the royalty structure for contributors is the fairest in the business. Dreamstime strikes the perfect balance between value and service to customers, and generous compensation to contributors.”

A Ty co myślisz o Dreamstime ? Można tam zarobić na zdjęciach ? Jak układa się Twoja sprzedaż zdjęć w Dreamstime ?

Etap klasyczny w historii fotografii stockowej

Dziś kolejna odsłona serii artykułów o historii fotografii stockowej – etap klasyczny w fotografii stockowej.

Lata 1974-1990 przez ekspertów nazywane są etapem „klasycznym” fotografii stockowej. W tym okresie została ustalona misja i cele tej dziedziny fotografii. Na czoło wysunęły się dwie agencje, The Image Bank i Comstock.

The Image Bank powstała w 1974 roku. Założycielami byli biznesmen Stanley Kenney i fotograf Lawrence Fried. Do 1992 agencja miała swoją siedzibę w Nowym Jorku, następnie przeniosła się do Dallas. Poprzez sprzedawanie zdjęć modeli ze zgodą na publikację rozwijała się na arenie międzynarodowej i stała się dominującą agencją w fotografii stockowej, liderem w jakości, innowacyjności i przedsiębiorczości. Wkrótce The Image Bank odgrywał znaczącą rolę w fotografii reklamowej.

Agencja stała się prawdziwą profesjonalną kuźnią talentów. Zatrudniała świetnych fotografów, którzy udowodnili światu, że zdjęcia w agencjach stockowych są doskonałe pod względem technicznym jak i estetycznym. Firma otworzyła sieć oddziałów, które działały na terenie Stanów Zjednoczonych na zasadzie franczyzy oraz biura zagraniczne będące całkowitą własnością firmy. Siedziba w Nowym Jorku znajdowała się w bardzo reprezentatywnym miejscu, a na budynku pojawiło się logo. Swój sukces The Image Bank zawdzięcza w dużej mierze świetnej organizacji i marketingowi. Globalizacja była całkowitą nowością w świecie fotografii stockowej. Agencje powstające w latach 80. i 90. XX wieku rozpowszechniły model zapoczątkowany przez The Image Bank.

Obecnie The Image Bank i wszystkie jej oddziały należą do Getty Images.

Drugą agencją, która odgrywała ważną rolę okresie „klasycznym” jest Comstock, założoną przez Toma Grilla i Henry’ego Scanlona. Podobnie jak The Image Bank, Comstock udowodnił światu, że zdjęcia stockowe nie muszą być tylko niewykorzystanymi zdjęciami z sesji reportażowych, ale wykonanymi najnowocześniejszymi metodami fotografiami o doskonałej jakości. Comstock jest agencją, która działa do dziś jako część Jupiterimages Corporation.

Od 1990 roku do dziś trwa okres „nowoczesny” w fotografii stockowej. Więcej na ten temat w kolejnej części …

Sprzadaż zdjęć w procentach – październik 2008

Nasze zarobki ze sprzedaży zdjęć osiągnęły apogeum w miesiącu październiku. Poprzedni rekordowy miesiąc, lipiec 2008, został poprawiony aż o 35%, a w stosunku do ostatniego miesiąca wzrost wyniósł całe 42%. Jak dla nas są to całkiem pokaźne wzrosty sprzedaży!

W liczbie października przedstawia się to jako 433% – poprzedni rekord 322% został jak widać zmiażdżony. Przypomnę, że naszą liczbą miesiąca jest procentowy wzrost sprzedaży w stosunku do średniej miesięcznej sprzedaży sprzed marcowej „grubej kreski”.

Chyba ostatnio pisałem, że gruba kreska mi się trochę przejadła, może trzeba będzie wymyślić coś nowego, lub postawić nową noworoczną grubą kreskę i odnosić się do niej.

Wyniki października mogłyby wyglądać jeszcze bardziej imponująco gdyby nie fakt, iż iStockphoto z miesiąca na miesiąc pikuje w dół. Panowie w czerwonych szelkach powiedzieliby, że iStock szuka dna. Jeśli październik nie był tym dnem, to ja nie wiem co może nim być. iStockphoto zaliczył najgorszy miesiąc odkąd prowadzimy nasze szczegółowe statystyki, czyli od ośmiu miesięcy – jeśli nie dłużej – zaledwie 33 sprzedane zdjęcia w październiku.

Całkowitym przeciwieństwem iStockphoto okazał się ShutterStock, który w zasadzie każdego „roboczego” dnia października notował swoje BDE (best day ever). Równie miłym zaskoczeniem okazała się Fotolia, gdzie wręcz zszokował duży wzrost sprzedaży zdjęć jak i ponad 100% wzrost wyświetleń fotografii – chyba jednak bardzo niedeterministycznie zachowuje się wyszukiwarka tego banku zdjęć. Po Fotolii, także Dreamstime, BigStockPhoto, a nawet Crestock (z marginalną sprzedażą) zaliczyły swoje BME (best month ever) co w sumie złożyło się na ten rekordowy miesiąc. Najbardziej cieszą pierwsze konkretne sprzedaże na BigStockPhoto, to prawdopodobnie dzięki temu, że zacząłem w końcu opisywać zdjęcia, które cały czas wisiały w kolejce.

Oczywiście nic za darmo! Wszystko to dzięki ciężkiej pracy włożonej w microstock w październiku. Na przykładzie ShutterStock, nasze portfolio wzbogaciło się o około 50 zdjęć.

zarobki ze sprzedaży zdjęć - wykres

Czy ubiegły miesiąc był wyjątkowy ? Czy uda nam się zarobić jeszcze więcej na zdjęciach ? Czy takie wzrosty możemy uczynić powtarzalnymi ? Czy bank zdjęć iStockphoto znalazł już swoje dno ? Na te pytania odpowiemy w następnym podsumowaniu miesiąca.

gdzie sprzedać zdjęcia – gdzie kupić zdjęcia – fotografia stockowa – zarabianie na zdjęciach – sprzedaż zdjęć – microstock