Ile można zarobić na stockach – wyniki sondażu

Przyszedł czas na podsumowanie wyników sondażu „Ile miesięcznie zarabiasz na sprzedaży zdjęć na stockach?”. Głosowanie trwało miesiąc, a w ankiecie wzięło udział 160 osób. Większość odpowiedziała, że nie zarabia na stockach, natomiast aż 23% stanowią osoby, które zarabiają do 200$ miesięcznie. Zarobki 5% fotografów znajdują się w przedziale 200$-500$, powyżej 500$ do 10.000$ to 6% naszej stockowej społeczności. Znalazło się też kilku marzycieli, którzy zaznaczyli odpowiedź powyżej 10.000$, a niektórzy z nas nie chcą ujawniać swoich zarobków (4%). To tak w skrócie.

Jak możemy interpretować te wyniki? Ponad połowa ankietowanych odpowiedziała, że jeszcze nie zarabia na stockach. Jest to całkowicie zgodne z przesłaniem tego bloga, który ma na celu rozpowszechnienie idei microstocków i kierowany jest do osób, które chcą zacząć zarabiać na swoich zdjęciach (jak zarabiać na zdjęciach?). Drugi wynik, czyli 23% stanowią fotografowie, którzy zarabiają do 200$ miesięcznie. Porównując z naszymi dochodami ze sztoków, wnioskujemy, że prawdopodobnie są to osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z zarabianiem na fotografii. W ankiecie wzięło udział też kilkanaście osób, które osiągają już całkiem spore miesięczne dochody.

Dziękujemy za zainteresowanie sondażem i wszystkim życzymy satysfakcji z fotografowania, która mamy nadzieję przełoży się na spore zarobki ze stocków ;-)

ile można zarobić na stockach

Microstock wypunktowany – Październik 2008

Tym razem w naszym miesięcznym podsumowaniu wydarzeń na rynku microstock znalazły się następujące wydarzenia :

5 milionów zdjęć w ShutterStock

Bank zdjęć ShutterStock przekroczył kolejną granicę, dziś w indeksie wyszukiwarki znalazło się 5 milionów zdjęć. Od ostatniego milestone’a minęły cztery miesiące, jak łatwo policzyć miesięcznie w tym stock’u pojawia się już około ćwierć miliona fotografii. Informacja z liczbą dodanych zdjęć w ostatnim tygoniu od pewnego czasu regulanie przekracza 80.000 obrazów. Zdjęcia te dodaje obecnie już ponad 125.000 fotografów.

iStockphoto ostro walczy ze spamem w opisach zdjęć

W ostatnich komunikatach na stronie iStockphoto możemy przeczytać informację nt. zaostrzenia zasad opisywania fotografii. Pod hasłem „ZTS (Zero Tolerance Spam)” odbywać się będzie akcja oczyszczania zasobów tego banku zdjęć, w sensie całkowita walka ze spamem w opisach zdjęć.

Nikomu nie trzeba chyba przypominać po co ludzie spamują w opisach zdjęć ? Głównie po to aby dane zdjęcie pojawiło się w większej ilości wyników wyszukiwania. Moim zdaniem nieadekwatne słowa kluczowe powodują jedynie irytację kupujących zdjęcia (naszych klientów) i w ogóle nie pomagają w uzyskaniu lepszych wyników sprzedaży. W rezultacie spamując bardziej sobie szkodzimy niż pomagamy.

Niejeden z nas, fotografów stockowych, wspomaga się czasem cudzą pracą i przy opisywaniu zdjęć korzysta ze słów kluczowych plików o podobnej tematyce (wyszukując je np. w ShutterStock), wtedy na własnej skórze możemy się przekonać, jak bardzo zanieczyszczone są indeksy banków zdjęć. Jeśli do tego bez zmian kopiujemy słowa kluczowe zdjęcia tematycznie podobnego do naszego, to sami dokładamy rękę do procederu spamowania, gdyż bardzo rzadko jest tak, aby dwa zdjęcia (dwóch różnych fotografów) można było opisać w ten sam sposób (pomijam absurd zamieszczania kolejnego takiego samego zdjęcia w banku zdjęć).

iStockphoto jakiś czas temu zatrudnił zespół osób odpowiedzialnych tylko i wyłącznie za dbanie o jakość słów kluczowych w indeksie. Normą stały się odrzuty zdjęć za nieadekwatne keywordy – bardziej restrykcyjnie niż w jakimkolwiek innym banku zdjęć. Bardzo często zdarza się też, że w mailu z informacją o zaakceptowanym zdjęciu pojawia się komunikat o usunięciu kliku złych słów kluczowych. Agencja poszła krok dalej i zespół ten zaczął sam poprawiać opisy zaakceptowanych już dawno fotografii. Akcja niestety nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, prawdopodobnie dlatego, iż w każdej chwili fotograf mógł ponownie wyedytować zdjęcie dopiero co poprawione przez skautów iStockphoto.

iStock stracił cierpliwość, zapowiada koniec tolerancji dla hurtowych spamerów. W tym miesiącu rozpoczęła się akcja informowania kontrybutorów o niewłaściwym keywordowaniu. Osoby, które popełniły kilka drobnych błędów w paru zdjęciach na pewno nie poniosą surowych konsekwencji, akcja ma na celu wyeliminowania osób spamujących na wielką skalę. Osoby które się nie podporządkują będą miały zawieszane członkostwo w iStockphoto. Oto najistotniejszy fragment komunikatu dla kontrybutorów :

(…) In 7 days, we will begin contacting contributors and giving them advanced warning. We will be deactivating the portfolios of contributors in clear violation of our keyword policies. Please have a look through your portfolio to make sure that none of your isolated bell peppers are keyworded as 'Christmas’ or 'business’. A few errors on a few files are totally understandable and we’ll help you fix those eventually. What we’re pursuing here is the serial spammer. You probably know who you are. If you don’t, I guess you soon will. (…)

Odsyłacze do innych stron :

Zdjęcie pochodzi z Flickr’a (CC)

Fotolia rozdaje tanie zdjęcia

Nie dosłownie oczywiście, ale tytułować wiadomości uczę się od najlepszych. Agencja Fotolia świętuje swoje trzecie urodziny i w tej euforii rzeczony bank zdjęć postanowił rozdawać bonusowe kredyty. Promocja polega na dodawaniu darmowych kredytów do każdej zakupionej subskrypcji.

Ile darmowych kredytów możemy otrzymać ?

  • zakupionych 100 kredytów – dodatkowe 10% gratis
  • zakupionych 500 kredytów – dodatkowe 15% gratis
  • zakupionych 1000 kredytów – dodatkowe 20% gratis
  • zakupionych 2000 kredytów – dodatkowe 25% gratis
  • zakupionych 3000 kredytów – dodatkowe 30% gratis
  • zakupionych 5000 kredytów – dodatkowe 35% gratis

Promocja jest ważna od dziś, aż do 30. listopada. Zapraszamy na zakupy!

Historia fotografii stockowej – część I

Jak to się wszystko zaczęło? Skąd pomysł na agencje stockowe? Kto był pionierem? Czym była i czym jest fotografia stockowa? Na te i inne pytania postaramy się odpowiedzieć w cyklu notek o historii fotografii stockowej.

Za przodka agencji stockowych uznaje się agencję Underwood and Underwood, która powstała w 1880 roku w Ottawie. Zajmowała się tworzeniem fotografii stereoskopowych. W szybkim tempie agencja stała się jedynym dostawcą fotografii stereoskopowych dla trzech znanych wydawców. Wkrótce powstały liczne oddziały na terenie Stanów Zjednoczonych, Kanady i Wielkiej Brytanii, a Underwood and Underwood produkowała 25 000 obrazów stereoskopowych dziennie i sprzedawała w ciągu roku 300 000 urządzeń do ich oglądania. Wkrótce dostarczała fotografie do magazynów i czasopism.

W 1920 roku powstała agencja H. Armstrong Roberts, która działa do dziś pod nazwą RobertStock i uznawana jest za pierwszą agencję fotografii stockowej.

Niektórzy za przodków fotografii stockowej uznają archiwa gazet i prywatne kolekcje zdjęć. Jedną z najsłynniejszych była kolekcja zdjęć Ottona Betmanna. Była podstawą do Betmann Archive, kolekcji 16 milionów zdjęć, wykupioną przez agencję Corbis.

W okresie międzywojennym powstawały liczne agencje zakładane przez fotografów, które dostarczały zdjęcia do gazet. Przykładem może być Freelance Photographers Guild, utworzona w 1936 roku na potrzeby ilustrowanej prasy. Z czasem agencja zmieniła nazwę na FPG International i była jedną z największych w Stanach Zjednoczonych. Dostarczała do prasy zarówno zdjęcia reportażowe jak i reklamowe.

Już wkrótce o agencjach The Image Bank i Comstock, czyli „klasycznym” etapie historii fotografii stockowej.

Plik starych zdjęć znalezionych na strychu.

gdzie sprzedać zdjęcia – gdzie kupić zdjęcia – fotografia stockowa – zarabianie na zdjęciach – sprzedaż zdjęć – microstock